Zaciekawiło mnie jak wygląda sytuacja w strefie skażonej po awarii w elektrowni w Fukushimie. Mówiło się,
 że po dekontaminacji do wielu miejsc będzie można wrócić, że nie będzie
 jak w Czarnobylu, gdzie zamknięto ogromny kawał terenu, w którym już teraz 
napromieniowanie mieści się w normach.
Zacznijmy może od pewnego nieporozumienia - elektrownia nazywała się Fukushima I, ale została nazwana od nazwy prefektury. Główne miasto rejonu Fukushima leży daleko od elektrowni i nie uległo skażeniu. 
Jedną z ewakuowanych miejscowości była wieś Kawauchi
 w prefekturze Fukushima, leżąca 20 km od elektrowni, skąd wysiedlono 
2,7 tysiąca osób. Mniej skażona, zachodnia połowa została ponownie 
otwarta w marcu 2012 roku, bardziej skażona wschodnia została podzielona
 na dwie strefy, jedna z możliwością czasowego przebywania. Cały czas 
trwała dekontaminacja, usuwanie skażonych materiałów budowlanych, 
wymiana ziemi. W roku 2014 kolejna część wsi została otwarta. Ostatnie 
domy uznano za bezpieczne w czerwcu tego roku. Do wsi wróciła większość 
dawnych mieszkańców.
http://www.fukushima...ews.html?id=686
Najbliżej elektrowni znajduje się miasto Okuma, 
elektrownia leżała na przedmieściach. Dzielnice przybrzeżne (te których 
nie zniszczyło tsunami) pozostają zamknięte, mają zostać przekształcone w
 rezerwat, bardziej oddalone dzielnice są strefą czasowego przebywania, 
możliwy był powrót mieszkańców do osiedli na obszarze górskim. Aktualny 
plan jest taki aby zbudować nową dzielnicę na lesistym stoku, który 
został mało dotknięty opadem.
Miasto Naraha leży bardzo blisko elektrowni, ale 
kierunek wiatrów spowodował, że skażenie było niewielkie. Większym 
problemem były zniszczenia po tsunami, które objęły większość terenu. W 
2015 roku obowiązek ewakuacji zniesiono w całym mieście. W tym roku 
zaczęła się odbudowa domów.
http://www.dw.com/en...ping/a-19104019
Wieś Katsuaro leży dalej niż 20 km od elektrowni ale
 dokładnie na osi opadu radioaktywnego, dlatego też została ewakuowana. 
Po dwóch latach teren podzielono na trzy strefy, jedną z możliwością 
stałego powrotu, drugą z możliwością przebywania czasowego i mniejszą 
strefę zamkniętą. W miarę upływu czasu i dekontaminacji zmniejszano 
restrykcje i od czerwca tego roku 90% obszaru miejskiego jest otwarta. 
Na razie chęć powrotu wyraziło tylko 10% mieszkańców. Oprócz strachu 
przyczyną jest zapewne brak komunikacji (zniszczonych podczas trzęsienia
 dróg nie naprawiano) i otwartych sklepów.
http://www.asahi.com...1606120031.html
Miasto Tamura ewakuowano, ale już w 2014 roku zniesiono obowiązek ewakuacji, do domów wróciło ok. 1/3 dawnych mieszkańców. W Minamisona, gdzie 1100 osób zginęło podczas tsunami, obowiązek ewakuacji zniesiono  już w 2012 roku. chęć powrotu wyraziło 80% mieszkańców, o ile będzie do czego: 
http://www.japantime...y-independence/
W Hirono mieszkańcy mogli powrócić do domów już w 2012 roku, ale powróciło ok. 1/4 dawnej populacji. W Tamioka
 teoretycznie już 2013 roku można było powrócić do części miejscowości, ale 
nakaz ewakuacji przedłużono jeszcze o 5 lat, bo na razie nie ma do czego
 wracać - część miasta została zmieciona przez tsunami, 
infrastruktura drogowa i media są dopiero odbudowywane.
Miasta Namie i Futaba pozostają zamknięte.
Do końca 2017 roku nakaz ewakuacji ma zostać zniesiony na 80% obszaru.
Pojawiają się też głosy, że strefa zamknięta została wprowadzona 
niepotrzebnie i wynika z wyśrubowanych japońskich norm, są bowiem 
miejsca na świecie w których żyją ludzie a w których promieniowanie tła 
jest większe niż w zamkniętych miastach:
http://www.bbc.co.uk...d-asia-35761136
