W ramach ciekawostki opiszę krótko taką rzecz - dawne europejskie
przedstawienia nosorożca. W roku 1515 jeden osobnik nosorożca
indyjskiego został sprowadzony do Portugalii jako niebywała ciekawostka. Nigdy wcześniej w Europie nie widziano takiego zwierzęcia. Ówcześnie panujący król Manuel I postanowił wysłać nosorożca do Rzymu jako dar dla papieża. Niestety po drodze statek rozbił się podczas burzy a nosorożec utonął. Zanim jednak do tego doszło pewien przyrodnik
przebywający na portugalskim dworze wykonał szkic zwierzęcia. Szkic i opis wyglądu przesłany listem
wykorzystał niemiecki malarz Albreht Dürer i wykonał drzeworyt mający wiernie przekazywać
wygląd zwierzęcia:
Pofałdowaną skórę na grzbiecie przedstawił jako pancerz podobny do zbroi płytowej, nawet z zauważalnym zwisającym ryngrafem u szyi oraz dodał
zwierzęciu dodatkowy, skręcony róg na grzbiecie, nawiązujący zapewne do
kształtu spiralnych rogów jednorożców w dawnych wyobrażeniach. Na
narysowanym pierwotnie rysunku piórkiem ten szczegół był mniej wydatny.
Było to o tyle ciekawe, że inny grafik opierający się na tych samych
informacjach narysował jednorożca bez dodatkowego rogu, ale za to z
grzywą na grzbiecie.
Przez następne dwa wieki europejscy przyrodnicy opierali swoje
wyobrażenia na tym drzeworycie, sądząc chyba, że Dürer widział zwierzę
naocznie. Sposób w jaki kolejne osoby przedstawiały nosorożca,
przypominał trochę zabawę w głuchy telefon - grzbiet coraz bardziej
przypominał płytowy pancerz zbroi a dodatkowy róg na karku rósł i stawał
się większy od tego na nosie. Tutaj nosorożec na emblemacie Medyceuszy:
Tutaj Grotta deli Animali z ok. 1530 roku:
Porcelanowa figurka wykonana w Messynie ok. 1730:
Kolejni artyści tworzyli swoje kopie, dodając szczegóły i kolory. Na
przykład takie przedstawienie na gobelinie z Kronenbergu gdzie pancerz
wygląda na metalowy:
bajecznie kolorowa wersja Aldrovandiego:
Europejskie wyobrażenia bazowały na Dürerze aż do końca XVIII wieku, do czasu gdy jeden osobnik został sprowadzony do Włoch. Młoda samica imieniem Klara przewędrowała dosłownie całą Europę, będąc pokazywaną w wielu miastach (dwa razy była we Wrocławiu). Po takim pokazie trudno było wierzyć przestarzałym wizerunkom.
Jak bardzo wyobrażenie Dürera oddziaływało na percepcję, pokazuje
przykład Andreasa Morelliusa który opisywał w swoim dziele starożytne monety. W
wydaniu z 1750 roku pewne rzymskie monety z wizerunkiem nosorożca
narysował tak:
Oryginalne monety z około 80 r. n.e. wyglądały tak:
Historyk uznał, że monety są niewyraźne, więc rysując rewers uzupełnił
szczegóły opierając się na wyobrażeniu Dürera - i dodał nieistniejący
róg na grzbiecie.
-------
* https://en.wikipedia.org/wiki/D%C3%BCrer%27s_Rhinoceros
Teraz przydała by się rozprawa na temat potęgi czy to geniuszu Durera,czy ignorancji pozostałych.
OdpowiedzUsuńOsobiście przypuszczam, że dodatkowy rożek miał być sposobem na ustalenie który inny grafik zżyna od Durera. Na podobnej zasadzie w encyklopediach pojawiają się czasem celowe błędy, pozwalające ustalić, że ktoś inny przepisywał hasła w swojej wersji, zamiast samodzielnie je opracować.
UsuńSam czasami celowo wprowadzam jakieś błędne parametry do raportów, żeby ustalić który z moich zmienników zrzyna bezmyślnie.
UsuńAle po Durerze się tego nie spodziewałem ;-)
(choć to zdaje się on pierwszy rzucił klątwę na kopistów ;-) )