POWIESZONY NA... KIEŁBASIE. Ofiarą niezwykłej przygody padł pewien rabuś w
Gelsenkirchen. Właściciel sklepu spostrzegł, wszedłszy zrana do sklepu, człowieka, zwieszającego się z okna dachowego. Przywołana policja stwierdziła, że człowiek ten zakradł się do sklepu, ukradł długi sznur kiełbasy i chciał umknąć tą drogą, którą przyszedł, okręciwszy sobie kiełbasę dokoła szyi. Musiał się jednak poślizgnąć i runął z powrotem do sklepu, ale owinięta dokoła szyi kiełbasa zaczepiła się o ramę okienną i tak mocno ścisnęła szyję rabusiowi, że go udusiła.
tylko takiego zgłosić do Nagrody Darwina.
i jeszcze kawał z tej samej gazety:
SZKOŁA
Podczas lekcji mitologji profesor objaśnia o
Venus której figura stoi na katedrze:
— Powiedz mi Chmielnicki, co ci się u niej podoba?
— Panie profesorze, mnie się najlepiej podobają nogi...
— Bierz książki i jutro przyjdź z ojcem!
— Grodziński, a co tobie się podoba, zapytuje profesor drugiego ucznia.
— Mniee paanie ppssorzze podobaają się płuuucca!
Zabieraj książki i jutro niech przyjdzie opie- ka domowa...
— A ty, Segał powiedz, co się tobie podoba?
— Panie profesorze, ja już pakuję książki i jutro przychodzę z całą rodziną...
Dziennik Cieszyński Niedziela, dnia 17 stycznia 1932.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz