Pokazywanie postów oznaczonych etykietą botaniczne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą botaniczne. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Drobne rośliny kwiatowe (2.) - Kurzyślad

Będąc w Siedlcach natknąłem się na trawniku między chodnikiem a jezdnią na małą roślinkę, o czerwono-pomarańczowych kwiatkach:

Był to Kurzyślad Polny. Znalazłem go później i w innych miejscach, ale właśnie tam zrobiłem mu zdjęcie. Cała roślina z wyglądu przypominała mi Gwiazdnicę polną - drobny chwast, bardzo uciążliwy w ogródkach działkowych. Różniła się jednak bardziej błyszczącymi listkami i kwiatami o tak charakterystycznym, "oranżadowym" kolorze.

Kurzyślad jest drobną rośliną zielną, o wysokości nie przekraczającej 10 centymetrów, niekiedy tworzącą kępki z płożącymi się po ziemi łodygami. Należy do rodziny Pierwiosnkowatych. Kwiaty mają około 5-7 milimetrów średnicy.
Nazwa wywodzi się podobno od unerwienia listków, które przybiera postać trzech nerwów odchodzących od podstawy liścia, mających kształt kurzej stópki. Stanowi chwast upraw okopowych, choć dziś już rzadszy. Jego krewniak kurzyślad błękitny ma - jak nazwa wskazuje - błękitne kwiatki o lekko karbowanych brzegach płatków
Już w starożytności uważano go za roślinę leczniczą. Piliniusz i Dioskorides opisali ją jako skuteczną na melancholię[1] Jego ziele zawiera saponiny, flawonoidy i kwasy: kawowy i synapinowy. Ma działanie odtruwające, moczopędne i wykrztuśne. Może być używany w chorobach wątroby i nerek, a także przy kaszlu i zapaleniu oskrzeli. Bywał opisywany jako lek na nerwice, również o działaniu rozweselającym. [2]
Saponiny kurzyśladu wykazują też działanie przeciwbakteryjne, pierwotniakobójcze, przeciw pasożytnicze i przeciwwirusowe [3] Saponiny mogą jednak w nadmiarze wywołać zatrucie, objawiające się dreszczami, biegunką, zapaleniem układu pokarmowego, czy wreszcie lekkim odurzeniem. może być śmiertelny dla zwierząt domowych[4] Jest też toksyczny dla ptaków [5] Wywołuje zatrucia, nieraz masowe, u owiec i bydła, gdy zostanie wmieszany w paszę. Przypadek msowego zatrucia odnotowano między innymi w Urugwaju[6] Olejek eteryczny otrzymywany z ziela wywołuje bóle głowy i uszkodzenia błony śluzowej, mimo to był uznawany za antidotum na trucizny i lek na wściekliznę [7] Bywa wykorzystywany w produkcji preparatów homeopatycznych.
Jego kwiaty otwierają się na dzień i zamykają wieczorem bądź gdy słońce jest przesłonięte chmurami. Uważa się, że zamknięcie kwiatów jest oznaką nadchodzących deszczów - stąd zapewne nazwy zwyczajowe jak: "shepherd's clock" - zegar pasterza; "poor man's weatherglass" - barometr biednych. Inne nazwy to "Red chickweed" - czerwone ptasie ziele.

Na zachodzie jest znany jako Pimpernel Scarlet - takie miano przybrał tajemniczy bohater popularnej powieści przygodowej, później serii książek baronowej Orczy, wielokrotnie adaptowanej i przerabianej. Jej bohater - przywódca tajnego stowarzyszenia, działającego we Francji w okresie rewolucji Francuskiej, nielegalnie przerzucającego do Anglii zagrożonych gilotyną arystokratów - przybrał pseudonim od małego szkarłatnego kwiatka. Stanowi literacki prototyp nieuchwytnego, anonimowego bohatera, rzucającego wyzwanie bezprawiu, podobnego zamaskowanemu Zorro, a w pewnym sensie i naszemu "Złemu"*
Jak większość angielskiej i amerykańskiej klasyki bohater i jego przygody pozostają w Polsce praktycznie nie znane, choć powieść - pod tytułem "Szkarłatny kwiat" została u nas wydana kilkanaście lat temu.

Sama nazwa Pimpernel pochodzi od starego angielskiego słowa "pimpernele" będącego zniekształceniem późno łacińskiego "pimpinelle" oznaczającego zioło lecznicze.


Źródła i więcej informacji:
[1] Magiczny ogród
[2] http://rozanski.li/?p=603 - ciekawe komentarze
[3] http://rozanski.li/?p=2510
[4] Rośliny trujące: 170 gatunków roślin ozdobnych i dziko rosnących Burkhard Bohne,Peter Dietze - podgląd na Google Books
[5] http://www.papugi.dt.pl/PCI/PCITrujaceRosliny.asp
[6] Anagallis arvensis poisoning in cattle and sheep in Uruguay. Rivero R, Zabala A, Gianneechini R, Gil J, Moraes J. Laboratorio Regional Noroeste, DILAVE Miguel C. Rubino, Paysandú, Uruguay.
[7] http://www.henriettesherbal.com/eclectic/kings/anagallis.html

* niedawno skończyłem tą powieść Tyrmanda - Genialna!

wtorek, 16 sierpnia 2011

Drobne rośliny kwiatowe - ( 1.) Piołun

Ponieważ oprócz Chemii i katastrof interesuję się też trochę botaniką, postanowiłem wrzucać tu co jakiś czas niektóre ciekawe zdjęcia. Jedną z klasyfikacji, wedle których będę grupował zdjęcia, jest niepozorność kwiatów. Znajdą się tu zarówno drobne, niknące w trawie i krzewach roślinki, o niewielkich, nie przyciągających wzroku kwiatach, jak i spore rośliny, widoczne z daleka, których kwiaty są jednak na tyle niepozorne i drobne, że mało kto myśli o nich jako o roślinach kwiatowych. Na początek najświeższe zdjęcie, sprzed paru dni:


Bylica Piołun (Artemisia absinthium) - jest wieloletnią rośliną zielną, o prostej, drewniejącej łodydze.Lubi miejsca suche, piaszczyste, często gruz i wysypiska. Wczepia się w ziemię krótkim, zdrewniałym kłączem, od którego wyrastają później całe kępy. Liście pierzaste, pokryte srebrnym, woskowatym nalotem, zabezpieczającym przed nadmiernym parowaniem wody, o silnym, gorzkim smaku i ziołowym zapachu. Jego (jej?) kwiatem są drobne, zielonkawo-żółte koszyczki pozbawione płatków, zapylane wiatrem. Pyłek bylicy ma silne właściwości uczulające.

Gorycz piołunu przypadła niektórym do gustu. Dodaje się go do niektórych wermutów i likierów. Najbardziej znanym napojem zawierającym piołun jest Absynt, którym upijali się XIX wieczni artyści. Dzięki obecności dużej ilości składnika czynnego Tujonu, występującego również w (bardzo gorzkim) Wrotyczu i Żywotniku (Thuja), wywoływał zmiany nastroju, podniecenie i pobudzenie, ale również stany lękowe i psychozy. Zakazany na początku XX wieku wrócił w ostatnich latach jago drogi trunek o intensywnym, zielonkawym kolorze.

Bylica jest też znana jako zioło lecznicze, choć dziś raczej nie poleca się aby samemu używać jej wewnętrznie z uwagi na to, że jest dość mocnym ziołem. Zawarte w niej gorycze działają głównie na układ trawienny, a więc: żółciopędne, wiatropędnie, tonizująco na pracę jelit i żołądka, przeciwrobaczo. Dawniej wywar z piołunu był dodawany do atramentu, zaś proszek z suszonego ziela wysypywano dla odstraszenia insektów.
Z Piołunem wiąże się jedno z wspomnień z wczesnego dzieciństwa, kiedy to zerwałem kilka łodyg, zabrudziwszy gorzkim sokiem palce, którymi następne dotknąłem usta. Wargi nabrały gorzkiego posmaku, który przez długi czas nie chciał schodzić. Ktoś zaproponował zatem, aby posmarować mi usta miodem, który bardzo lubiłem. I jakoś tak gorzki piołun kojarzy mi się do dziś ze słodyczą miodu - co, zażywszy na symbolikę tej rośliny, nie jest może takie złe.