Ale wraz z deszczem przyszły także gwałtowne burze a z nimi i trąby powietrzne:
Trąba powietrzna w Małopolsce zachodniejJuż same rozmiary pasa zniszczeń potwierdzają, że musiała być to trąba powietrzna.
Nad gminą Gnojnik, powiatu brzeskiego, w Małopolsce zachodniej przeszła trąba powietrzna pasem szerokości 100 metrów a długości 1000 metrów.
10 domów zostało zupełnie zniszczonych. Wypadków z ludźmi nie było, tylko jedna osoba została lekko kontuzjowana.
Równocześnie z pochodem trąby powietrznej wezbrały nagle wody Uszwicy. Na znacznej przestrzeni zalane zostały pola w gminie Uszew.
[Nowiny Codzienne Warszawa 18 lipca 1933 EBUW]
Inne artykuły na ten temat dorzucają więcej szczegółów. W samym Gnojniku zniszczonych zostało 10 gospodarstw, w Lewnicowej kilka zabudowań; ponoć wiatr skręcił tam dąb "w formę korkociągu". Zerwane dachy i szczątki domów znajdowano w znacznej odległości, belki konstrukcji dolatywały do kilkuset metrów od zniszczonego budynku, drobne sprzęty domowe do 5 kilometrów, a dokumenty i poduszki znajdowano nawet 10 kilometrów dalej.[1]
Jeden z artykułów opisywał, że po jednym z domów nic nie zostało - trąba nie tylko zawaliła drewnianą chałupę, ale też uniosła ze sobą szczątki włącznie z deskami z podłogi, toteż kobieta która widząc trąbę uciekła, po powrocie zastała tylko obrys po domu.
-------
[1] Kurjer Bydgoski, 21 lipca 1933 KPBC
No tak wtedy była to Małopolska zachodnia - dziś jest południowa...
OdpowiedzUsuń