Roślinka leśna tak drobna i niepozorna, że aby zwrócić na nią uwagę po raz pierwszy musiałem potknąć się w lesie i paść w nią na... twarz.
Piżmaczek wiosenny (Adoxa moschatellina) rośnie w podszycie, jest podobniej wysokości co poziomki i zawilce. Listki pierzaste, mogłyby być mylone z którymś z zawilców lub z kiełkującą pietruszką, wyrastające po trzy z wątłej łodyżki. Z niektórych łodyżek wyrasta ponadto kwiat, który ma bardzo nietypowy wygląd, ale przez rozmiar i zielonkawy kolor może nie zwracać uwagi.
Kwiat ma formę kanciastej główki z pięcioma kwiatami; każdy wyrasta z innej strony, w formie podobnej do sześcianu - cztery tworzą cztery ściany a piąty górę. Z tego powodu w Anglii roślina była nazywana pospolicie "town hall clock"- zegar ratuszowy, na podobieństwo do niektórych wież zegarowych z tarczami na każdej z czterech ścian. Pojedynczy kwiat ma dobrze widoczne żółte pylniki, i krótkie, zielone płatki, przy czym kwiaty boczne mają pięć płatków i pylników, a szczytowy cztery, trafiają się jednak osobniki mające cztery płatki w każdym kwiatku, lub do sześciu. Cała główka kwiatowa ma średnicę do pół centymetra, z daleka wygląda więc na jakiś nierozwinięty pączek i łatwo ją przeoczyć. Łacińska nazwa rodzajowa Adoxa nawiązuje do tej niepozorności, tłumaczy się jako "pozbawiony chwały" lub "bezużyteczny".
Nazwa polska "piżmaczek" nawiązuje natomiast do piżmowego zapachu jaki ponoć wydzielają kwiaty i liście. Szczerze mówiąc ciężko mi było tę nutę wychwycić; roztarty w palcach kwiatostan pachnie jak rozgniecione zielsko, zapach jest ciężki i niezbyt przyjemny. Może to też kwestia tego, że nie miałem okazji wąchać dobrego piżma do porównania. Niektóre źródła twierdzą, że wytwarza ten zapach po zmroku, bo zapylają go ćmy i muchy.
Po przekwitnieniu powstają małe, mięsiste owoce, ponoć jadalne i przypominające drobne poziomki, ale nie miałem okazji próbować. Pęd z owocami przygina się do ziemi, gdzie często zjadają je ślimaki. Rozmnażanie z nasion ma mniejsze znaczenie, roślina rozprzestrzenia się głównie przez rozłogi wyrastające z kłączy.
Naturalnie rośnie na dnie lasów, w zaroślach, czasem w kępach drzew. Lubi miejsca półcieniste, wilgotne o próchnicznym podłożu. Kwitnie w kwietniu i maju. Po wydaniu owoców wysycha. Może być używana jako roślina okrywowa w cienistych miejscach.
Roślina była przez to brana pod uwagę jako źródło roślinnego zamiennika piżma do perfum. Analizy składników lotnych wykazały w kwiatostanie głównie 2-heksenal, 3-heksenol, n-heksanol i alkohol benzylowy.[1] Potwierdza to moje wrażenia, bo związki te znane są jako "alkohole liściowe" i odpowiadają za zapach uszkodzonych zielonych tkanek, w tym za zapach koszonej trawy. Za piżmowy zapach odpowiadają zapewne cykliczne ketony, ale nie znalazłem informacji o konkretnej substancji.
Z innych znanych składników, w piżmaczku wykryto irydioidy w formie rozpuszczalnych glukozydów - adoksozyd, morronizyd, sekologanina.[2] Kwasy fenolowe w tym kawowy i ferulowy. Ogółem skład rośliny jest słabo rozpoznany.
Przypisuje mu się właściwości regenerujące, ułatwiające gojenie ran, czyszczące krew. Różański podaje ponadto działanie rozkurczowe, odprężające, przeciwbólowe i zmniejszające obrzęk.[3] Morronizyd i loganina występują też w dereniu japońskim i w związku z jego stosowaniem w tradycyjnej medycynie były badane jako substancje bioaktywne. Morronizyd najwyraźniej jest agonistą GLP-1 przez co powinien obniżać poziom cukru we krwi. W eksperymencie na myszach zmniejszał ból i przeczulicę neuropatyczną.[4]
--------
[1] https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/0031942280851508
[2] https://fdocuments.in/document/iridoid-glucosides-in-adoxa-moschatellina.html
[3] https://rozanski.li/1508/pizmaczek-adoxa-w-praktycznej-fitoterapii/
[4] https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/28098360/
* https://herbaria.plants.ox.ac.uk/bol/plants400/Profiles/AB/Adoxa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz