środa, 15 sierpnia 2018

1918 - Pioruny kuliste koło Zamościa

Dokładnie sto lat temu przyroda pokazała co potrafi w małej wsi koło Zamościa:

Dziwy przyrody w pow. Zamojskim

P. radca Świdziński z Lazisk komunikuje o zjawisku jakie miało miejsce 17 z. m. o godz. 5 po południu w Laziskach.
W czasie burzy piorun kulisty spadł przed drzwiami otwartej sieni, gdzie schroniło się przed deszczem kilku robotników. Od ognistej kuli oddzieliła się iskra i kontuzjowała w rękę jednego z robotników, stosunkowo dość lekko.
Drugi taki kulisty piorun upadł na podwórze sąsiedniego włościanina na drewniany słup, skąd stoczył się na ziemię bez szkody dla nikogo.
Trzeci wreszcie tego rodzaju piorun wpadł do jednej z chat, przetoczył się do następnej izby, kontuzjował 4 osoby, z których jednej nie udało się uratować.

A więc i kuliste pioruny, tak zwane zimne, mogą kontuzjować i zabijać.
[Ziemia Lubelska, 4 września 1918, Academica]
Z relacjami tego typu jest ten problem, że czasem ludzie tłumaczą sobie wędrówką bardzo szybkiego pioruna kulistego, skutki bocznego odgałęzienia zwykłego pioruna liniowego. Jeśli piorun po uderzeniu w dom wywołał szkody w piecu, ścianie i oknie, a całość była widoczna jako jasny błysk, to ludzie mają skłonność do tłumaczenia sobie strat jako wywołanych po kolei "piorun wpadł przez okno, uderzył w ścianę a potem w piec" - co skutkuje potem relacjami o piorunie wpadającym do domu i skaczącym z pokoju do pokoju, czego nikt z racji krótkiego czasu właściwie nie widział.

piątek, 13 lipca 2018

1875 - trąba powietrzna w Starzawie

Jak donosiła prasa 143 lata temu:

Z pod Medyki d.26 czerwca
I u nas, jak wszędzie teraz, pogoda piękna choć gorąco; stronami tylko, jak powiada kalendarz, bywa grad. Do Starzawy zawitała trąba powietrzna i ogromne poczyniła szkody, zerwała bowiem 18 budynków, powyrywała wszystkie drzewa we wsi z korzeniami, powywracała i połamała topole przy drodze a na drugi dzień, ażeby umożliwić komunikację, musiał wójt popędzić fury, które zabrały powywracane drzewa. Ta sama burza porwała w Trzcińscu wielką karczmę przy gościńcu, i przerzuciła ją ze ścianami i dachem na drugą stronę gościńca.
[Gazeta Narodowa 29 czerwca 1875]
Opisy nie są zupełnie jednoznaczne.
Wieś Starzawa została w 1946 roku podzielona granicą - na terenie Ukrainy pozostała właściwa wieś, zaś po polskiej stronie pozostało gospodarstwo rybne i kilka domów. Za granicą pozostał też Trzcieniec.
Co ciekawsze w tej samej miejscowości słabą trąbę powietrzną zaobserwowano też w 2009 roku, na chwilkę dotknęła ziemi w okolicy gospodarstwa rybnego [1]
---------
[1] http://forum.lowcyburz.pl/viewtopic.php?f=171&t=2647

poniedziałek, 25 czerwca 2018

1855 - Trąba powietrzna koło Krosna

Kolejny nie pozostawiający wątpliwości opis z dawnych lat:
"W obwodzie Jasielskim zdarzyło się 19 Czerwca rzadkie u nas, a częściej w północnych okolicach nadmorskich widywane zjawisko. Trąba wietrzna czyli słup mocno zelektryzowanego i parą wody napełnionego powietrza, okazał się nad brzegami Jasiełki nad Krosnem.

Wspomnianego dnia około godz. 5 po południu przestał deszcz padać, widnokrąg zachmurzył się mocno od strony Odrzykonia, i poczęła się formować gęsta chmura chyląca się ku ziemi i oddalająca na przemian. Postępując powoli i bez grzmotu, zbliżyła się mniejsza jej część ko ziemi i na południe, aż zwinęła się kłębem nas wsią Świerzową w postaci prostopadłego słupa dymu, mającego w przecięciu mniej więcej 2 sążnie, który postępował z ogromnym szumem i huczeniem w kierunku zachodnio-południowym, z początku wolno, potem z co raz większą szybkością. Wydzierając w biegu swym ziemię i drzewa z korzeniami, przebiegła tak owa trąba wietrzna przestrzeń półmilową przez pola wsi Żarnowiec, Zręcin i Żeglce, aż w końcu urwała róg chaty włościańskiej w Żeglcach i zniknęła.
Huczeniem, które było o wiele mocniejsze, niżeli młyna o kilkunastu kamieniach, bo dało się słyszeć na więcej niż pół mili; zatrwożony lud począł gwałtownie krzyczeć, rozpaczać i płakać, bydło uciekało z pola rycząc okropnie, a konie w stajni stojące odrywały się od drabin i słupów. Powietrze w czasie tej burzy było spokojne i bez grzmotów, ale niezmiernie parne. Po zniknieniu tej trąby wietrznej nie było ani grzmotów ani temperatura powierza nie odmieniła się znacznie od temperatury dnia tego."

[Gazeta Codzienna 4 lipca 1855 Academica.pl]
Wymienione miejscowości: Świerzowa, Żeglce i Zręcin leżą dziś na samych obrzeżach Krosna. Brak burzy i grzmotów w czasie trwania zjawiska sugerują trąbę powietrzną niemezocykloniczną typu landspout, związaną z zawirowaniami na linii zbieżności wiatrów. Warto zwrócić uwagę na to, że kierunek ruchu, w stronę południowego-zachodu jest w naszych warunkach dość rzadki.

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Słucham czasem - Vashti Bunyan

Vashti zadebiutowała jako piosenkarka w latach 60. Będąc jeszcze nastolatką próbowała swoich sił w tworzeniu i śpiewaniu własnych tekstów, czym zwróciła uwagę menadżera Andrewa Looga Oldhama, szerzej znanego jako producent Rolling Stonesów. Wyławiał on różne takie obiecujące osóbki umożliwiając rejestrację próbnych singli, dla sprawdzenia, czy chwycą. Pierwszy wydany "Some Things Just Stick In Your Mind" z 1965 przeszedł bez większego echa, bardziej znane stały się wersje innych wykonawców. W kolejnych latach czasem pojawiała się w chórkach albo podłączano ją do innych debiutujących zespołów, aż wreszcie zdecydowała się spróbować wydać płytę z własnymi piosenkami.
Wydana w 1970 roku płyta "Just Another Daymond Day", utrzymana w bardzo łagodnym, folkowym tonie, okazała się jednak finansową klapą, więc zniechęcona Vashti wyjechała do Szkocji, gdzie przez kolejne lata założyła rodzinę.

Ale dobra muzyka potrafiła się obronić. Pod koniec lat 90. dotarły do niej informacje, że nieliczne egzemplarze debiutanckiego albumu są bardzo poszukiwane na rynku muzycznym. Na aukcjach schodziły za spore pieniądze. Dochodziły też do niej opinie od innych twórców, którzy inspirowali się jej stylem, traktując ją jako zapomnianą klasyczkę. Zebrawszy się w sobie postanowiła zaryzykować i w 2000 roku wydała reedycję płyty na dysku CD. Mimo upływu 30 lat płyta została odebrana bardzo dobrze, otrzymując pozytywne recenzje. Skoro więc po tylu latach wreszcie znalazło się dla niej miejsce na rynku, mogła kontynuować karierę.
W 2005 roku ukazała się płyta "Lookaftering" pomyślana jako kontynuacja debiutu. Głos Bunyan niemal wcale się nie zmienił przez te lata. W 2007 roku wyszła kompilacja niepublikowanych starych nagrań, w tym demów i wersji akustycznych. Ostatnią płytą jest "Heartleap" z 2014 roku. Od tego czasu ponad 70-letnia Vashti raczej nie nagrywa nowych utworów.
Niektóre zdobyły sobie większą popularność. "Train Song" dorobiła się coverów i wykorzystania w reklamach, "Winter is blue" znalazła się w soundtracku serialu "True Detective".
Specyfiką jej stylu jest bardzo łagodny wokal, prawie pozbawiony ozdobników, śpiewany cicho, z ustami tuż przy mikrofonie, niczym melodyjny szept. Teksty w zasadzie proste, choć nie pozbawione refleksji. Bardzo lubię tego rodzaju spokój.

sobota, 26 maja 2018

O trąbie w Rawie jeszcze trochę

Na temat trąby powietrznej z Rawy Mazowieckiej i Nowego Miasta pisałem już w zeszłym roku, w tym natomiast ze względu na okrągłą rocznicę dorzucę jeszcze taki tekst. Jest to relacja osoby, która znajdowała się w autobusie uniesionym trąbą. Relacja pochodzi z anonimowego komentarza pod artykułem, więc nie traktowałbym jej jako poważnego źródła, jednak podane szczegóły zgadzają się z informacjami z dawnej prasy:

"1960 rok Nowe Miasto nad Pilicą, wycieczka szkolna ,liniowy PKS Ikarus stoi na przystanku, pełen pasażerów i nas,konduktor jeszcze biletuje, niepozorna chmura od Łęgonic Małych, kierowca włącza światła ale nie pali silnika, stoję jako dzieciak między siedzeniami, nagle huk i czuję ,że autobus albo w górę albo przewraca się a ja nogami robię przewrotkę nad głową,w pewnym momencie ocknąłem się na wierzchu sterty ludzkiej, wykaraskuję się tylną szybą po ludziach, autobus wyglądało na to ,że przewrócił się stanął na kołach i jeszcze raz przewrócił się na dach ,dachy wokół pozrywane ,nie ma śladu po kiosku ruchu stajacym na przystanku, za parę prawie sekund wojsko z jednostki już było udzielać pomocy, ja w bucie pełno szkła rozcięte kolano, nauczycielka złamana ręka ,znalezione niemowlę bez becika, żadnych większych obrażeń, las pokotem od Różanny, Myślakowic, Łęgonic, przydrożna kapliczka na polnej drodze do Myślakowic nie naruszona-bez komentarzy, autopsja ,prasa, mam artykuły z tamtych lat"
(link.)
Oczywiście nie 1960 tylko 1958, ale generalnie inne szczegóły tej telegraficznej relacji się zgadzają.

Zdjęcie zniszczonego autobusu:
Zdjęcie udostępnione przez Towarzystwo Przyjaciół Nowego Miasta Nad Pilicą (link)

niedziela, 13 maja 2018

Drobne rośliny kwiatowe (14.) - Miodunka

Miodunka ćma to jedna z tych roślin kwitnących wiosną, która umyka szerszej uwadze. W sumie jest nieefektowna, chyba że wystąpi w większym zagęszczeniu:
Charakterystyczną cechą są kwiaty, które zmieniają kolor w trakcie dojrzewania. Młode, jeszcze zupełnie nierozwinięte, są ciemnoróżowe. Stopniowo wraz z rozwojem przechodzą przez odcienie lila-różu, jasnego fioletu aż po wyraźny błękit. Na tej samej roślinie widać równocześnie wiele kwiatów w różnym stadium rozwoju, stąd interesujące zróżnicowanie kolorystyczne. Podobnie zachowują się też inne rośliny z rodziny ogórecznikowatych, do której oprócz miodunek należą niezapominajki, farbownik i żywokost.

Kwiaty ułożone od najmłodszych do najstarszych:




Miodunka ćma rośnie w lasach i zaroślach, preferuje miejsca wilgotniejsze i słabo nasłonecznione. Teraz w zasadzie już przekwita. Spokrewniona z nią miodunka plamista zakwita później, no i oczywiście ma białe plamki na liściach, dzięki czemu bywa sadzona w ogrodach w typie wiejskich lub naturalistycznych.

Miodunka jest też ziołem leczniczym. Zawiera stosunkowo dużo rozpuszczalnej formy krzemionki, ponadto saponiny o działaniu wykrztuśnym, regeneracyjną alantoinę oraz śluzy o działaniu osłonowym, stąd też od bardzo dawna polecana była na choroby krtani i płuc, na przykład pomocniczo przy gruźlicy i pylicy. Znalazło to zresztą odzwierciedlenie w nazwie łacińskiej - pulmonaria znaczy płucnik. Działanie osłonowe i regeneracyjne znajdowało też zastosowanie w chorobach żołądka i przełyku, oraz zewnętrznie w podrażnieniach skórnych.
Może być zjadana w sałatkach, ale nie ma specjalnego smaku.

piątek, 4 maja 2018

Drobne rośliny kwiatowe (13.) - Gwiazdnica

Gwiazdnica to jedna z tych najdrobniejszych roślin, na której kwiaty zwykle nie zwracamy uwagi.Tu akurat trafiła mi się gwiazdnica trawiasta:
Płatki są tak głęboko wcięte, że wydaje się, że rosną po dwa.  W przypadku tej drobnej, chowającej się w trawie roślinki, mają ok. 2-3 mm średnicy. Zdecydowanie okazalej wygląda gwiazdnica wielkokwiatowa, lubiąca rosnąć w nieco wilgotniejszych miejscach, pod osłoną drzew lub zgoła w lesie:
Tu średnica kwiatów dochodzi do centymetra. Ten gatunek chętnie rośnie gromadnie, oraz ma postać krótkożyjącej byliny, w zasadzie więc mógłby być użyty jako roślina ozdobna.

Gwiazdnice to rośliny zielne z rodziny goździkowatych, zwykle dość plenne i wcześnie zakwitające, w niektórych miejscach jako dość uciążliwe chwasty. Zwłaszcza gwiazdnica pospolita jest częstym chwastem ogrodowym, została zawleczona w niemal wszystkie zakątki globu. Liście i kwiaty gwiazdnic mogą być dodawane do wiosennych sałatek.
Podobnie jak wiele innych roślin z rodziny goździkowatych zawierają saponiny, co nadaje im działanie wykrztuśne i przeciwzapalne.