sobota, 3 września 2016

Wędrówka robaczka

Taką to gąsiennicę zauważyłem podczas spaceru w lesie:



Dysponując jedynie bardzo prymitywnymi zmysłami właściwie wymacuje drogę, nie pewna jakie podłoże trafi się za niespełna kilka centymetrów, ale idzie, potykając się o nierówności, aby wybrać sobie część pnia - bardziej słoneczną? Bezpieczniejszą?

5 komentarzy:

  1. Przypuszczam, że szukał zielonego mniamonka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miernikowiec ... któryś.
    Owszem bardzo marne zmysły ale dają jej szansę przeżycia i przeobrażenia.
    Tak mi się skojażyło, scena z "Miasta ślepców" - ślepiec idzie przed siebie trzymając się ściany, ale nie wie czy zaraz nie wdepnie w g.. lub wpadnie do dziury. A my? Nie wiemy czy nasze poczynania nie skończą się podobnie bo nie mamy zmysłu przewidywania przyszłości, zapewne z punktu widzenia istot go posiadających, jesteśmy jak te gąsienice lub ślepcy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gąsienicę :) Nie ma czegoś takiego jak gąsiennica.

    OdpowiedzUsuń
  4. W zeszłym tygodniu czekając na przystanku, zauważyłem mrówkę niosącą martwego motyla. Miała do pokonania kawałek drogi, gdzie co chwilę jeździły rowery. Udało jej się przejść na trawnik bez szwanku, a ja zapamiętałem babcie, stare emerytki stojące obok. W pewnym momencie jedna mocno się zezłościła i mówi do drugiej "A ten Kurski to jest pie...lnięty, jak Kaczyński".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe skojarzenia a co na to twój psychoanalityk?

      Usuń